cookies

Printing Północ Starego Zgierza

Najstarszy Zgierz to praktycznie rzecz biorąc kościół pw. św. Katarzyny, rynek przed nim i kilka ulic otaczających go. Te ulice to od północy: Łęczycka, Parzęczewska (dzisiejsza ks. Piotra Skargi), Gołębia i Sieradzka. Przedłużeniem wschodniej pierzei rynku w południową stronę była ulica Wodna. Na północ od tejże pierzei odchodziła ulica Piątkowska. Wewnątrz było jeszcze kilka ulic. Wspomniane: Wróbla, Gęsia i Ptasia oraz Szeroka, a wzdłuż południowej ściany dzisiejszego Urzędu Miasta i ogrodu parafialnego ciągnęła się ulica Przyrynek. Wzdłuż obecnego domu parafialnego biegła ulica Kościelna, która przechodziła w Ogrodową (dzisiejszą St. Moniuszki). Nie było dzisiejszego kawałka ulicy Aleksandrowskiej, czyli dawnej Zielonej, do ulicy Gołębiej. Powstał on dopiero po 1821 r. I to był cały Zgierz. Co prawda zabudowa wzdłuż Piątkowskiej i Łęczyckiej sięgała nieco dalej, mniej więcej do dzisiejszego początku parku. Jeszcze mniej więcej na skrzyżowaniu dzisiejszej ul. 3-go Maja i Alei Armii Krajowej stał kościółek szpitalny z małym cmentarzem. Kościółek przeniesiono w roku 1821 na nowoutworzony cmentarz.

Jeszcze o przemyśle. Nad stawem mniej więcej na przedłużeniu dzisiejszej ulicy Parkowej stał młyn, a w 1821 roku już folusz. Przy obecnej ulicy Parzęczewskiej w pobliżu dzisiejszej ulicy Wiatrakowej stał oczywiście wiatrak.

Proszę zwrócić uwagę, że ulice z ówczesnego rynku odchodziły z jego narożników (proszę porównać z Rynkiem Nowego Miasta), co świadczy o średniowiecznym pochodzeniu tegoż. Te ulice nosiły oczywiście nazwy miejscowości, do których wiodły. Łęczycka do Łęczycy, Piątkowska do Piątku, Sieradzka do Sieradza. Od Łęczyckiej odbijała Parzęczewska (obecnie ks. Piotra Skargi). Za zabudową miejską ulice przechodziły w drogi lub w trakty.

Dość ciekawy jest przebieg traktu sieradzkiego. Przed 1821 rokiem biegł on dzisiejszą ulicą H. Barona. Na planie z 1821 roku figuruje wyraźny napis "z Alexandrowa". Mniej więcej w tym okresie, jak już kilkakrotnie wspominałem, przystąpiono do "regulacji" miasta i wtedy dopiero powstała dzisiejsza ulica Aleksandrowska.

Jak się nazwy tych ulic zmieniały?

Sieradzka jak już wspominałem, do dziś bez zmian.

Piątkowska - w czasie I wojny Niemcy nazywali ją Piontekstrsse, po śmierci gen. Orlicz Dreszera (16 VII 1936 r.) nadano jej jego nazwisko. W okresie okupacji - była to Strasse der 8 Armee, a od 1945 r. znów Piątkowska.

W czasie I wojny Niemcy nazywali ul. Łęczycką - Lenczycerstrasse, po tragicznej śmierci Bronisława Pierackiego (15.04.1934 r.) była to ul. B. Pierackiego. Okupacja hitlerowska - Thornerstrasse. W latach 50. nadano jej nazwę J. Stalina. Od 1956 r. (?) znów Łęczycka.

Ks. Piotra Skargi: I wojna - Parzenczewerstrasse, chyba w latach 30. XX w. - dzisiejsza nazwa, II wojna - Leslauer Strasse.

Największy problem jest z dzisiejszą ul. Aleksandrowską, pamiętajmy, że jej fragment nosił nazwę Zielonej, w czasie II wojny nazwany Wederstrasse. Sama Aleksandrowska w czasie I wojny nazywała się Alexanderstrasse, w czasie II wojny Alekandrowerstrasse, potem już w PRL - Obrońców Stalingradu. 13.12.1990 r. przywrócono starą nazwę.

Ulica St. Moniuszki - nie znam daty nadania tej nazwy, zawsze była Ogrodową (w czasie II wojny - Gartenstrasse).

Pozostała jeszcze chyba Szeroka. II wojna - Breitestrasse, w PRL - Hanki Sawickiej.

I na koniec rynek. Rynek, Stary Rynek (od 1821 r. gdy pojawił się Nowy Rynek), po śmierci J. Piłsudskiego - Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego (w odróżnieniu od ul. J. Piłsudskiego, czyli Długiej), Adolf Hitler Platz, Plac Armii Czerwonej, Stary Rynek i obecnie Plac Jana Pawła II.

Należy pamiętać, że kilka lat wcześniej nazwę Placu Jana Pawła II nadano placowi otaczającemu kościół, likwidując nazwy ul. ks. Piotra Ściegiennego (wcześniej Kościelnej) i kawałka ul. Aleksandrowskiej. Jeszcze wcześniej zniknęła nazwa uliczki wiodącej wzdłuż ogrodu parafialnego - Przyrynek.

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 46 (17.-23.11.2009 r.)

--------------------------------------------------

Na zakończenie omawiania nazw ulic Starego Miasta, chciałbym przypomnieć te, które są, ale oznaczają bardzo często zupełnie inne szlaki. Z najróżniejszych przyczyn. Podstawową były zmiany urbanistyczne. Pamiętajmy, że oprócz kilku ulic w mieście, często ich przedłużeniem były drogi, trakty lub gościńce wiodące gdzieś tam. Przypominam także, że dzisiejsze, proste "jak strzelił" drogi wiodące gdzieś tam, są tworem XIX wiecznym. Dawne drogi były pokrętne i dziś tylko niektóre ich kawałki pamiętają czasy sprzed 200 lat.

Ksiądz Żaboklicki wspomina np. o dwu drogach do "Lucimierzy". Górnej i dolnej.

"Droga górna" wiodła "samym borem". Rozpoczynała się mniej więcej w miejscu, gdzie dziś jest skrzyżowanie ulic Gołębiej i ks. P. Skargi i biegła w pola i bory. Być może, że dalszy jej przebieg to przynajmniej częściowo dzisiejsza ulica Bazylijska. Bazylii oczywiście jeszcze wtedy nie było. I jako miejscowości (powstała właśnie z podziału Proboszczewic) i jako nazwy, bo Bazyli Miroszewski jeszcze się nie urodził.

"Droga dolna" to w przybliżeniu dzisiejsza ulica Łęczycka, czyli trakt Łęczycki. Piszę w przybliżeniu, bo biegł on też dość "pokrętnie".

Były jeszcze w tym rejonie dwie drogi. Jedna wiodła do Jedlicza, czyli była to droga Jedlicka. Zaczynała się mniej więcej w okolicy Placu Targowego, była mniej więcej przedłużeniem dzisiejszego odcinka ulicy Sieradzkiej, dochodzącego do ulicy Aleksandrowskiej. Dalej to znów pola i bory. Dzisiejsza ulica Jedlicka rozpoczynająca się od dzisiejszej ulicy L. Staffa jest chyba jedynym większym fragmentem jednej z najstarszych dróg w naszym mieście. Też jest bardzo pokrętna i wiedzie przez pola i bory.

Ważną sąsiednią miejscowością był Parzęczew. Od wieków była ulica Parzęczewska, dziś ks. Piotra Skargi. Dzisiejsza ulica Parzęczewska jest w dużej mierze pozostałością tego, co nazywano traktem Parzęczewskim lub Parzęczewską drogą.

W rejonie dzisiejszego Placu Stu Straconych wybiegały dwie drogi. Jedna do Dąbrówek i dzisiejsza ulica Wł. Reymonta jest praktycznie jej pozostałością. Druga wiodła do Zegrzanek, później nazywała się Starostrykowska, później H. Sienkiewicza, a dziś J. Piłsudskiego.

I to prawie wszystkie drogi wychodzące ze Zgierza na północ. Oczywiście był jeszcze wspomniany trakt Łęczycki i trakt Piątkowski. Ciekawa jest kolejność nazw tych szlaków. Droga, gościniec, trakt, chausse, czyli szosa. Dziś powoli wracamy do pierwotnych określeń. Są przecież drogi międzynarodowe, krajowe, wojewódzkie, powiatowe miejskie i osiedlowe.

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 47 (24.-30.11.2009 r.)