cookies

Archiwalna Miasto Zgierz - Zgierskie nazewnictwo



Akcja Zima 2016

Budżet Obywatelski

ZCOP

     

     

     

     

     ZPORR

A A A

Zgierskie nazewnictwo

Przedstawiamy Państwu cykl artykułów publikowanych w "Ilustrowanym Tygodniku Zgierskim" autorstwa Macieja Wierzbowskiego.

--------------------------------------------------

W Muzeum Miasta Zgierza planujemy wydanie albumu z widokami ulic, placów i innych ciekawych miejsc naszego miasta, czyli albumu ze starymi pocztówkami. Od mniej więcej przełomu wieków do końca 1945 roku jest ich chyba około 300. Niektóre bardzo ciekawe pokazujące fragmenty już nieistniejącego Zgierza.

Większość pocztówek posiadamy w zbiorach Muzeum. Wspomożeni zostaniemy przez znanych zgierskich kolekcjonerów. Podejrzewamy jednak, że oprócz tego, co wspólnie posiadamy, są jeszcze jakieś nieznane pocztówki z tego okresu. To jest tak jak z innym "zgierzanianami". Pan Aleksander Lach w swoich wspomnieniach pisze o wydawaniu gazetki (jednodniówki) o nazwie "Zgierzanin". Nigdy jej nie widzieliśmy. Były wydawane jednodniówki żydowskie. Znamy je tylko z reprodukcji.

Mamy więc serdeczny apel do wszystkich o poszperanie w swoich szpargałach. Interesuje nas wszystko, co związane z naszym miastem i jego okolicami - pocztówki, zdjęcia, dokumenty, gazety. Oczywiście najlepiej gdyby znalazły się w naszych zbiorach. Zdajemy sobie jednak sprawę, że często są to pamiątki rodzinne. Dzisiejsze techniki reprodukcji (kserokopie, fotografia cyfrowa, a zwłaszcza skanowanie) pozwalają skopiować każdy dokument bez jego uszkodzenia.

Tak jak wspomniałem interesuje nas prawie wszystko ze szczególnym uwzględnieniem pocztówek i zdjęć. Tych ostatnich nie tylko z widokami miasta (z rodziną w tle albo odwrotnie), ale także okolicznościowych (komunie, śluby, uroczystości). Interesują nas zdjęcia przedszkolne, szkolne, urzędowe i wszystkie inne. Zwłaszcza te najstarsze.

Gwarantujemy zwrot i w wypadku wykorzystania zamieszczenia nazwiska właściciela w wydawnictwie.

Ocalmy wspólnie od zapomnienia nasz Zgierz!

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 50 (15-21.12.2009 r.)

--------------------------------------------------

Przystępuję, jak obiecałem, do pisania nowego cyklu. Największy problem mam z nazwaniem go. Nie poszczególnych artykulików, ale całego cyklu. Chciałbym pisać, za namową uroczych Pań Redaktorek zresztą, o zgierskich nazwach. Nazwach dzielnic i ulic, a przy okazji o różnych ciekawostkach z tymi dzielnicami czy ulicami związanymi. W związku z tym cykl będzie nosił nazwę "Nazewnictwo zgierskie". Oczywiście nie chciałbym powtarzać tego co przeszło 10 lat temu pisałem z Adamem Zamojskim w cyklu "Spacerując ulicami starego Zgierza". Jest jednak rzeczą nieuchronną, że czasami coś tam powtórzę, za co serdecznie przepraszam uważnych Czytelników i Adama. Dziś już nie pamiętam co on pisał, a co ja.

Okazuje się, że nazw mamy dostatek. Samych ulic (placów i rond) jest chyba z przeszło 400, a nazw fizjograficznych na pewno przeszło 100. Teoretycznie licząc po nazwie na odcinek, wystarczyłoby na 10 lat. Będzie więc o czym pisać, ale nie martwcie się drodzy Czytelnicy, postaram się to zmieścić w jednym roku.

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 1 (06-12.01.2009 r.)

--------------------------------------------------

Ten odcinek jest "jubileuszowym". O ile się orientuję jest to 60. "kawałek" o nazwach zgierskich. Dawniej mówiono "kopa". A wiadomo, że "jak po kopie, to po chłopie". No cóż. Jeszcze kilka tematów pozostało i mam nadzieję, że je napiszę, a Państwo będziecie zmuszeni to przeczytać.

Wspominałem już, że ulic w naszym mieście "dostatek". Zwracam uwagę, że nie opisuję ulic (choć czasami coś tam opiszę), a ich nazwy. Gdy bliżej przypatrzymy się tym nazwom, to odkrywamy pewne prawidłowości. Oczywiście istnieje cała gałąź nauki zajmująca się nazewnictwem, ale chyba wchodzenie w szczegóły nie pozwoliłoby na maksymalne skrócenie podawanych informacji. Tym bardziej, że Redakcja ciągle mi powtarza: "Pisz krótko, treściwie i zrozumiale". No więc spróbuję.

Na dzień 2 sierpnia 2009 r. w Zgierzu było 412 ulic, placów, pasaży i rond. Rzadko się zastanawiamy w jaki sposób ich nazwy powstają. Formalnie sprawa jest prosta - jest to niezbywalne uprawnienie Rady Miasta i koniec. Rada Miasta nadaje jakąś tam nazwę. Sam, jako były jej przewodniczący, wiem o tym doskonale.

Warto się jednak zastanowić jak wygląda efekt tych uprawnień, bo historia powstania niektórych nazw jest bardzo ciekawa.

Nazwy naszych ulic można z grubsza podzielić na kilka grup.
1) Nazwy pochodzące od nazw osobowych, czyli od nazwisk, imion lub bohaterów powieści.
2) Drugą grupę stanowią nazwy, można by powiedzieć "geograficzne". Najczęściej są to pochodne nazw miejscowości, pochodne nazw dzielnic, krain czy innych obszarów.
3) Trzecią grupę stanowią pochodne nazw pospolitych oraz nazwy kulturowe i topograficzne.

Zdaję sobie sprawę, że podział ten jest bardzo prymitywny. Fachowcy parający się nazewnictwem mieliby mi wiele do zarzucenia. Myślę jednak, że na razie wystarczy. W miarę potrzeby będę dzielił dalej.

I to było wprowadzenie do naszych obserwacji.

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 6 (09.-15.02.2010 r.)

--------------------------------------------------

Poprzedni odcinek poświęcony był "nazwom" trochę innym niż nazwy ulic. Chciałbym jeszcze ten odcinek poświęcić innym zagadnieniom. Chciałbym podziękować przede wszystkim za słowa pochwały. Autor zawsze jest zadowolony, gdy ktoś czyta jego teksty i jeszcze je chwali. Przepraszam za ten objaw próżności, ale oprócz pochwał, w uwagach Czytelników jest mnóstwo ciekawych informacji, które wcześniej czy później zostaną wykorzystane.

Zwłaszcza dwaj Czytelnicy stanowią takie "kopalnie" informacji. Wspominany już kilka razy Zygmunt Cyrek oraz Edward Markowski. Obaj swe uwagi przekazują na piśmie. To też bardzo ważne. Obydwóm jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Dziękuję także wszystkim, którzy ustnie, przy różnych spotkaniach, często towarzyskich, przekazują pojedyncze, ale często bardzo ważne uwagi.

Mam nadzieję, że z pomocą zgierzan będzie można przystąpić niedługo do napisania jednego z nielicznych w Polsce słowników nazw fizjograficznych. Oczywiście naszych zgierskich.

Chciałbym w tym miejscu przypomnieć "urzędowe" słowa.

"Nazwy miast, wsi i ich części, także nazwy przysiółków, kolonii, osad oraz nazwy obiektów fizjograficznych są uznanym dobrem narodowym. Nazwy te są ściśle związane z historią i kulturą Polski W nazewnictwie zawarte jest dziedzictwo i świadectwo przeszłości. Nazwy należą często do pierwszych słów zapisanych w języku polskim.

W wielu krajach europejskich nazwy geograficzne, w tym nazwy miejscowości, są prawnie chronione jak zabytki kultury czy sztuki, tj. nie mogą być dowolnie tworzone, zmieniane lub wykreślane z rejestrów.
"

Chciałbym także przypomnieć, że jeżeli "nazwy jednostek pomocniczych gminy (sołectwa, osiedla, dzielnice) oraz nazwy ulic, placów itp. ustalane są uchwałą rady gminy", to „nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych ustalane są rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji po zasięgnięciu opinii Komisji Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych".

I tyle jeżeli chodzi o sprawy nie bezpośrednio "nazewnicze".

Maciej Wierzbowski

Na podst. "ITZ" Nr 13 (30.03.-05.04.2010 r.)


Poprzednia strona: Ze Zgierza na wschód
Następna strona: Zgierz

Print this page