cookies

Printing Celinówka

Z cyklu "Zgierskie nazwy terenowe" (cz. 6)

Na współczesnych planach Zgierza gdzieś pomiędzy ulicami Twardą, Zawiszy, Młodzieżową a Letnią widnieje nazwa "Celinówka". Oczywista nazwa odimienna, tylko podobnie jak z Adelmówkiem jest problem. Od jakiej to Celiny ta piękna nazwa? Przyznaję się, że dotychczas Adeli nie znalazłem, ale dość szczęśliwie znalazlem Celinę.

W Nowym Kurierze Łódzkim z 1918 r. (nr 113, z 28 kwietnia) znajduje się "ogłoszenie drobne" o następującej treści: "A!A!A!. Pensjonat "Celinówka" pod Zgierzem w górzystej i lesistej okolicy przyjmuje dzieci różnego wieku, latem i rok cały za cenę umiarkowaną. Przysposabia do szkół, poprawki, lekcje muzyki, śpiewu, konwersacja francuska lub niemiecka na żądanie. Dozór i opieka tylko miejscowa, zdrowe dostateczne odżywienie. Zapisy od 1 maja. Dojazd tramwajem lub koleją do Zgierza. C. Daleszyńska."

Mamy więc i Celinówkę i najprawdopodobniej Celinę.

Szukałem "głębiej", bo jest to wbrew pozorom teren starego Zgierza. Nie historycznego Krzywia, które zaczynalo się dopiero mniej więcej od współczesnej ul. Letniej (w stronę wschodnią). Otóż w rejestrze gruntów z roku 1910/1913 znajduje się nazwisko Daleszyński. Władysław posiadał niecale 2.000 m2 przy ul. Staro-Strykowskiej (czyli dzisiejszej ul. J. Piłsudskiego) a Celina (!!!) Daleszyńska w polu "Pod Łagiewnikami" (czyli właśnie na wspomnianym terenie) posiadała działkę o powierzchni prawie niecały hektar.

Ciekawe, ale w 1939 roku wśród właścicieli nieruchomości zgierskich (w szczególności przy ul. Zawiszy) nie występuje nazwisko Daleszyński ani nawet imę Celina. Działka z pensjonatem musiała przejść w inne ręce (sprzedaż, spadek). Jeżeli ktoś z Państwa posiada jakiekolwiek informacje "w tym temacie" to bardzo proszę o kontakt. Telefon do Muzeum Miasta, gdzie pracuję 042 716-37-92 lub poczta elektroniczna: maciekwierzbowski@wp.pl.

Przy okazji proszę o informacje o innych "zgierskich nazwach".

I na koniec jeszcze jedna uwaga. Spotkalem się z informacją, że teren ten nosił także nazwę "Ogrody". Stara zasada historyczna mówi, że "jedno źródło, to żadne źródło" w związku z tym fakt ten podaję dla czystości sumienia.

Maciej Wierzbowski

PS. Przy okazji taka uwaga i prośba. Szanowni Państwo! Spróbujcie te moje uwagi czytać z planem Zgierza przed sobą. To naprawdę usprawni zrozumienie niektórych problemów.

Na podst. "ITZ" Nr 19 (12-18.05.2009 r.)