|
Franciszek Gust
Mówi się o nim w pewnych kręgach środowiska zgierskiego, że gdyby nie jego pasja i pracowitość oraz wieloletnia działalność pedagogiczna i organizacyjna, to życie muzyczne w Zgierzu byłoby uboższe. Był nauczycielem i wychowawcą wielu pokoleń młodych zgierzan, którym przekazywał podstawy muzyki oraz zamiłowanie do muzykowania. Franciszek Gust urodził się w Aleksandrowie Łódzkim 3 lipca 1887 r. Jego ojcem był Jan Gust, matką Antonina z Abramczyków. Franciszek nie kończył Akademii Muzycznych, bowiem sytuacja materialna rodziców ( ojciec był tkaczem ) nie pozwoliła zrealizować tak ambitnych zamierzeń. Ukończył jednakże szkołę podstawową, kursy dokształcające oraz prywatne kursy muzyczne u Antoniego Grudzińskiego w Łodzi. I oczywiście posiadał talent muzyczny. Odziedziczył go zapewne po ojcu, który miał świetny słuch i grał na różnych instrumentach. Rodzina Gustów w początkach XX wieku przeniosła się do pobliskiego Zgierza. Franciszek pracę zawodową jako muzyk i dyrygent rozpoczął z chórem i orkiestrą Towarzystwa "Harmonia" w Zgierzu (parę lat później "Harmonię" wchłonęło Towarzystwo Śpiewacze "Lutnia"). Były to lata 1908-1914. W roku 1915 zostaje członkiem Łódzkiej Orkiestry Symfonicznej, którą sponsoruje fabrykant Scheibler. W okresie od 1916 r. do końca I wojny światowej, a więc do listopada 1918 r., uczył muzyki w Janowickiej Szkole Rolniczej k. Piątku, tworząc tam młodzieżową orkiestrę dętą. W roku 1921 przechodzi do pracy dyrygenckiej w orkiestrze dętej Zgierskiej Ochotniczej Straży Pożarnej i przez 16 lat pracuje z tą orkiestrą. Jednocześnie w latach 1922-1930 był nauczycielem muzyki w czterech zgierskich szkołach powszechnych. Począwszy od 1930 r., aż do wybuchu l wojny światowej pracuje w Państwowym Koedukacyjnym Gimnazjum Handlowym - jako dyrygent orkiestry smyczkowej i dętej, złożonej z uczniów tej szkoły. Pan Franciszek miał opanowaną grę na wszystkich instrumentach, które wchodziły w skład orkiestry dętej oraz smyczkowej. Ponadto miał wybitną umiejętność szybkiej i skutecznej nauki podstaw muzyki oraz niezbędnego opanowania gry na instrumentach u powierzonych mu uczniów i zawsze zaczynał naukę od młodzieży, która miała tzw. "ucho" i wyczucie rytmu. Przyszedł czas wojny. Jak dla większości zgierzan nie był on najłaskawszy dla kapelmistrza. Rosjanie w styczniu 1945 r. wkraczają do Zgierza i wypierają Niemców. Za nimi wkracza Wojsko Polskie - Franciszek Gust wita naszych żołnierzy wraz z kilkunastoma naprędce zebranymi muzykami z orkiestry dętej. Po przerwie wojennej Franciszek Gust powraca do pracy w Liceum Handlowym. Będzie tu pracował do 1955 r. Jednocześnie organizując i prowadząc orkiestrę dętą w Zakładach Przemysłu Barwników "Boruta" w Zgierzu, przysparza jej wiele sukcesów. Od 1955 roku był nauczycielem muzyki w szkołach podstawowych nr 2 i 4. W Technikum Włókienniczym prowadził młodzieżową orkiestrę dętą i zespół mandolinistów. Pracował tam niemalże do końca życia. Zmarł w Zgierzu, 28 października 1964 r. Jego mogiła znajduje się na cmentarzu przy ulicy Piotra Skargi w Zgierzu. Ten życiorys nie byłby pełny, gdybym pominął działalność Franciszka Gusta w Chórze Sumowym przy kościele św. Katarzyny, gdzie przez długie lata był wieloletnim prezesem rzeczywistym i honorowym, a także jego udział na czele orkiestry dętej we wszystkich uroczystościach organizowanych przez parafię św. Katarzyny w Zgierzu. Życie osobiste Franciszek Gust związał z Apolonią z domu Gibki. Apolonia i Franciszek Gustowie doczekali się trojga dzieci: synów - Stefana i Ireneusza oraz córki - Saturniny. Dzieci, jak nakazywała tradycja rodzinna - wszystkie były uzdolnione muzycznie. Żona zaś śpiewała w chórze Towarzystwa Śpiewaczego "Lutnia" w Zgierzu. Franciszek Gust był odznaczony w okresie międzywojennym Medalem Niepodległości, po wojnie - Srebrnym Krzyżem Zasługi i innymi odznaczeniami. Życiorys ten dobiega końca. Ale owocna działalność Franciszka Gusta, który zaszczepił w zgierskim środowisku robotniczym zamiłowanie do muzyki i muzykowania końca nie ma - jest wartością trwałą. Szczepan Mikołajczyk
|