|
Mogiła w Lesie LućmierskimLas lućmierski jest miejscem, w którym Niemcy w czasie okupacji masowo rozstrzeliwali Polaków. Przywożono tu i zakopywano wcześniej zamordowanych więźniów. W tym lesie pogrzebano około 30 tysięcy ciał. Taki los spotkał również 100 Polaków, rozstrzelanych 20 marca 1942 roku w Zgierzu. Była to jedna z największych egzekucji publicznych na terenie tzw. Kraju Warty, a zastosowano ją jako odwet za zastrzelenie przez sierżanta wojska polskiego - Józefa Mierzyńskiego - dwóch funkcjonariuszy gestapo. Stracono niewinnych ludzi, nie mających nic wspólnego z zabiciem dwóch hitlerowców. Władze niemieckie dobrze wiedziały, że sprawcą tego czynu był Mierzyński, jednak egzekucję przeprowadzono w celu sterroryzowania Polaków. Przed rozpoczęciem masakry Niemcy, spośród spędzonego na placu zbrodni tłumu, wybrali 100 mężczyzn jako zakładników, którzy mieli być odpowiedzialni za spokój w czasie egzekucji. Następnie pluton egzekucyjny przystąpił do rozstrzeliwania przywiezionych z łódzkich więzień skazańców. Po zakończeniu egzekucji Niemcy wyznaczyli spośród zakładników grupę mężczyzn, którzy przenieśli ciała zabitych na samochody ciężarowe i wywieźli je do lasu lućmierskiego. Tam, już wcześniej, więźniowie przywiezieni z Radogoszcza pod nadzorem służb hitlerowskich, wykopali znacznej wielkości dół, w którym ciała rozstrzelanych zostały zakopane. Wśród niewinnych ofiar było 96 mężczyzn i 4 kobiety. Po zakończeniu wojny zwłoki zostały ekshumowane i ponownie złożone we wspólnym grobie, w tym samym lesie, w pobliżu szosy wiodącej ze Zgierza do Ozorkowa. Mogiłę upamiętnia tablica i krzyż przeniesiony sprzed Pomnika 100 Straconych w Zgierzu. Na granitowej tablicy znajduje się napis: "ZBIOROWA MOGIŁA STU POLAKÓW ROZSTRZELANYCH W ZGIERZU 20 MARCA 1942 ROKU." Na podstawie: Czytaj też: "Odkrycie łódzkich archeologów. Mogiła stu straconych?" ("Gazeta Wyborcza - Łódź" z dn. 14.07.2012 r.)
|